poniedziałek, 28 marca 2011

Odliczając godziny i naleśniki mobilizujące.

Zegar ociężale wybija godzinę 22 co oznacza że za niedługo znowu będę musiała go nakręcić. Zegar z gatunku wiszących z wahadłem, nie wiem ile ma lat ale na pewno wiele pamięta bo jest po mojej pracioci. Już mi co pół godzinne bimbanie nie przeszkadza i nie wybija z rytmu jak to było na początku a co najważniejsze nie budzi w nocy :-). Odmierza czas minuta po minucie coś mi odbiera ale i coś daje. Wierzę że będzie dobrze. Wielkimi krokami zbliża się pierwszy kwiecień niby zwyczajny dzień a jednak szczególny i to nie ze względu na prima aprilis. Nie jestem przesądna a przynajmniej staram się nie być ale mimo to ciśnie mi się na usta że data szczególna dla mojej rodziny. Pierwszego mój tata ma imieniny, moja mama wiele lat wstecz dostała pracę a teraz ja pierwszego zaczynam pracę w nowym miejscu i mam nadzieję że nie na krótko.
Dziś nie świętuję na słodko choć z dużą ilością magnezu. Tak żeby się odprężyć i nabrać sił na przyszłość. Na obiad zaserwowałam sobie naleśniki gryczane z mąki nieprażonej z tuńczykiem i kukurydzą. W porównaniu z ostatnim wpisem tutaj dla mniej jest bardziej wyrazisty tuńczyk i kukurydza.


Gryczane naleśniki z tuńczykiem i kukurydzą

Naleśniki zrobiłam z przepisu Bei .

1 jajko
250g mąki gryczanej - u mnie nieprażona
1 łyżeczka soli
około 600 ml wody
olej do smażenia

Jajko rozmieszać, dodać mąkę, sól, powoli wlewać wodę ciągle mieszając; ciasto ma mieć dość luźną konsystencję. Po dokładnym wymieszaniu składników przykryć ciasto i odstawić w chłodne miejsce, najlepiej na kilka godzin. Smażyć na dobrze rozgrzanej patelni, około minuty z każdej strony. 

Nadzienie i sos:
(zrobiłam z połowy składników na podstawie przepisu: "Kuchni świata: samouczka dobrego gotowania" )

75g masła
1/2 drobno posiekanej cebuli - u mnie por
50g drobno posiekanej łodygi selera - zrezygnowałam
50g mąki
425 ml mleka
400g odcedzonego tuńczyka z puszki
200g odcedzonej kukurydzy z puszki
150 ml kwaśnej śmietany - zastąpiłam jogurtem
natka pietruszki
1 łyżka mąki kukurydzianej- zastąpiłam tapiokową 



W rondelku, na małym ogniu, rozgrzej 50g masła. dodaj pora i przesmaż. Dodaj mąkę cały czas mieszając przez około 2-3 minuty. Powoli wlewaj 350 ml mleka, aż do momentu, gdy sos się zagotuje i zgęstnieje. Gotuj tak przez około 3-4 minuty. Następnie dodaj tuńczyka, kukurydzę i 2 łyżki jogurtu. Dobrze wymieszaj  i dodaj pietruszkę. Rozgrzej pozostałą część masła. Napełnij naleśniki nadzieniem i zawiń w rulonik. Zawinięte naleśniki, złączeniem do dołu, umieść w żaroodpornym naczyniu i polej po wierzchu stopionym masłem. Mąkę tapiokową z resztą mleka i jogurtem wymieszaj i przelej do rondla. Gotuj na małym ogniu aż do zgęstnienia sosu, po czym wsyp pozostałą natkę pietruszki. Naleśniki polej po wierzchu sosem i natychmiast podaj.        

Przepis dodaję do akcji Pora na pora.

9 komentarzy:

  1. Niechaj więc tan pierwszy kwietnia zawsze będzie dla Was taki szczęśliwy! A naleśniki, wierzę, że były smakowite!

    OdpowiedzUsuń
  2. Nalesniki smakowite!
    A 1 kwietnia to i dla mnie data szczegolna: 2 lata temu w ten wlasnie dzien wprowadzilismy sie do nowego, wlasnego mieszkania. Nie moge uwierzyc, ze minely juz dwa lata :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Trzymam kciuki! Oby ta data i wiele innych była zawsze dla Was szczęśliwa!
    Naleśniki - mniam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Życzę Tobie i Twoim Bliskim,aby 1 kwietnia dalej był szczęśliwą datą.
    A naleśniki pyszne!

    OdpowiedzUsuń
  5. Powodzenia w nowej pracy :)
    Takie naleśniki z pewnością dodały Ci energii :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wspaniale nadziane nalesniczki :)

    Ja nie jestem przesądna ;) ale lubię słuchać o przesądach ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ewelajno:
    Dziękuję a naleśniki niestety już były smakowite.

    Maggie:
    Życzę więc aby i dla ciebie nadal 1 kwietnia był szczęśliwą datą :-).

    Anno-Mario i Amber:
    Dziękuję serdecznie.

    Tilianaro:
    Merci :-). Oj magnez jest mi teraz zdecydowanie bardzo potrzebny.

    Monico:
    Ja właściwie wierzę tylko w jeden przesąd tzn: nie kładę torebki na podłogę bo ponoć uciekają pieniądze ;) nie licząc pierwszego kwietnia.

    OdpowiedzUsuń
  8. Poluś dla Ciebie chcieć to móc :-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedzenie strony i pozostawienie komentarza :-).