wtorek, 18 stycznia 2011

Złośliwość rzeczy martwych i chleb z WP 72

Ta złośliwość oczywiście ściśle wiąże się z komputerem a jak na dodatek buntuje mi się aparat to jestem "wniebowzięta" ;). Na szczęście wygląda na to, że puki co wszystko udało się doprowadzić do porządku :) i  mogę się pochwalić kolejnym chlebkiem. Tym razem upiekłam chleb z 72 weekendowej piekarni który znalazłam u Kabamaigii. Przepis podaję za Kabamaigą z moimi zmianami:

Chleb pełnoziarnisty 100%
Proporcje na dwa małe lub jeden duży bochenek.

Zaczyn zakwasowy
80g mąki pszennej żarnowej
60g wody
20g aktywnego żytniego zakwasu 150% hydracji

Wszystkie składniki mieszamy, przykrywamy i odstawiamy na 12 godzin w temperaturze pokojowej.

Namoczka
18g siemienia lnianego
18g ziaren słonecznika
18g białego sezamu
19g płatków owsianych górskich
40g wody
Wszystkie składniki mieszamy i odstawiamy na minimum 2 godziny.

Ciasto właściwe
 
260g mąki pszennej żarnowej
100g mąki żytniej razowej
40g mąki żytniej sitkowej
280g wody
9g soli
2g świeżych drożdży
zaczyn 
namoczka

Wszystkie składniki oprócz namoczki mieszamy i wyrabiamy przez 3-4 minuty. Po tym czasie dodajemy namoczone ziarna i wyrabiamy kolejne 3-4 minuty. Formujemy kulę i zostawiamy na 90 minut o fermentacji w temp. 23-27 st.C. Nie składamy. Po tym czasie formujemy luźną kulę lub dwie, po podzieleniu ciasta. Dajemy ciastu odpocząć 25-30 minut. Ponownie rozpłaszczamy ciasto i formujemy podłużny bochenek, ja piekłam jak widać na załączonym obrazku w foremce. Odstawiamy do wyrastania w obsypanym mąką lub semoliną koszu na 60 minut. Nagrzewamy piekarnik do 240 st. C. Wyrośnięty chleb wyrzucamy na obsypaną semoliną łopatę, nacinamy według uznania. Mój chleb chyba mógł jeszcze z 30 minut spokojnie sobie wyrastać przynajmniej mam takie odczucie.Pieczemy z parą przez 30-35 minut w temperaturze 230 st. C. Pod koniec pieczenia możemy obniżyć trochę temperaturę według znajomości własnego piekarnika. Ja co 10 minut obniżam o 10 st. C. Studzimy na kratce.


* w amerykańskich przepisach są wymienione rolled oats czyli jak mniemam płatki owsiane gniecione u nas górskie, w odróżnieniu od ciętych zwykłych

6 komentarzy:

  1. fajnie, że przypomniałaś ten chleb, czegoś takiego szukałam

    OdpowiedzUsuń
  2. Pyszny wypiek!Prawdziwy chleb.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nino
    cieszę się że się przyda :-), pozdrawiam

    Amber
    Zgadzam się w zupełności, a co do prawdziwości to od momentu jak sama piekę w domu chleb to inaczej do tego podchodzę bo wiem z czego jest zrobiony :-) pozdrawiam

    Ago
    i równie pysznie smakuje :-) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Na zdjęciach nie widać buntu;) A taki chleb na śniadanie... ostatnio moje marzenie - z braku czasu chleba niet...:(

    OdpowiedzUsuń
  5. Ewelajno
    To dobrze że nie widać buntu ;), a chlebkiem częstuj się :-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedzenie strony i pozostawienie komentarza :-).