Ta złośliwość oczywiście ściśle wiąże się z komputerem a jak na dodatek buntuje mi się aparat to jestem "wniebowzięta" ;). Na szczęście wygląda na to, że puki co wszystko udało się doprowadzić do porządku :) i mogę się pochwalić kolejnym chlebkiem. Tym razem upiekłam chleb z 72 weekendowej piekarni który znalazłam u Kabamaigii. Przepis podaję za Kabamaigą z moimi zmianami:
Chleb pełnoziarnisty 100%
Proporcje na dwa małe lub jeden duży bochenek.
Zaczyn zakwasowy
80g mąki pszennej żarnowej
60g wody
20g aktywnego żytniego zakwasu 150% hydracji
Wszystkie składniki mieszamy, przykrywamy i odstawiamy na 12 godzin w temperaturze pokojowej.
Namoczka
18g siemienia lnianego
18g ziaren słonecznika
18g białego sezamu
19g płatków owsianych górskich
40g wody
Wszystkie składniki mieszamy i odstawiamy na minimum 2 godziny.
Wszystkie składniki mieszamy i odstawiamy na minimum 2 godziny.
Ciasto właściwe
260g mąki pszennej żarnowej
100g mąki żytniej razowej
40g mąki żytniej sitkowej
280g wody
9g soli
2g świeżych drożdży
zaczyn
namoczka
Wszystkie składniki oprócz namoczki mieszamy i wyrabiamy przez 3-4 minuty. Po tym czasie dodajemy namoczone ziarna i wyrabiamy kolejne 3-4 minuty. Formujemy kulę i zostawiamy na 90 minut o fermentacji w temp. 23-27 st.C. Nie składamy. Po tym czasie formujemy luźną kulę lub dwie, po podzieleniu ciasta. Dajemy ciastu odpocząć 25-30 minut. Ponownie rozpłaszczamy ciasto i formujemy podłużny bochenek, ja piekłam jak widać na załączonym obrazku w foremce. Odstawiamy do wyrastania w obsypanym mąką lub semoliną koszu na 60 minut. Nagrzewamy piekarnik do 240 st. C. Wyrośnięty chleb wyrzucamy na obsypaną semoliną łopatę, nacinamy według uznania. Mój chleb chyba mógł jeszcze z 30 minut spokojnie sobie wyrastać przynajmniej mam takie odczucie.Pieczemy z parą przez 30-35 minut w temperaturze 230 st. C. Pod koniec pieczenia możemy obniżyć trochę temperaturę według znajomości własnego piekarnika. Ja co 10 minut obniżam o 10 st. C. Studzimy na kratce.
* w amerykańskich przepisach są wymienione rolled oats czyli jak mniemam płatki owsiane gniecione u nas górskie, w odróżnieniu od ciętych zwykłych
fajnie, że przypomniałaś ten chleb, czegoś takiego szukałam
OdpowiedzUsuńPyszny wypiek!Prawdziwy chleb.
OdpowiedzUsuńpuszie wyglada:)
OdpowiedzUsuńNino
OdpowiedzUsuńcieszę się że się przyda :-), pozdrawiam
Amber
Zgadzam się w zupełności, a co do prawdziwości to od momentu jak sama piekę w domu chleb to inaczej do tego podchodzę bo wiem z czego jest zrobiony :-) pozdrawiam
Ago
i równie pysznie smakuje :-) pozdrawiam
Na zdjęciach nie widać buntu;) A taki chleb na śniadanie... ostatnio moje marzenie - z braku czasu chleba niet...:(
OdpowiedzUsuńEwelajno
OdpowiedzUsuńTo dobrze że nie widać buntu ;), a chlebkiem częstuj się :-)